Wiosna rozbłysła kosztownym fajerwerkiem i przygasła tak szybko, jak powstała

Czytaj dalej
Ryszard Terlecki

Wiosna rozbłysła kosztownym fajerwerkiem i przygasła tak szybko, jak powstała

Ryszard Terlecki

W zimie wszyscy czekamy na wiosnę i cieszymy się, gdy przychodzi. Ale latem? Wiosna za nami, a do następnej daleko. Tym bardziej jesienią - wiosna jest już tylko odległym wspomnieniem. Co obiecuje partia Wiosna?

Rozbłysła kosztownym fajerwerkiem i przygasła tak szybko, jak powstała. Owszem, będzie przez parę miesięcy wędrować po sondażach, raz wyżej, raz niżej, ale skoro sama ogłasza się jako partia jednego sezonu, to trudno przewidzieć, czy przetrwa do lata. A jeżeli przetrwa, to czy jesienią przekroczy próg wyborczy i stworzy swój kilkunastoosobowy klubik w Sejmie?

Są w Polsce wyborcy, którzy lubią polityczne nowości. Kiedyś korzystał z tego Palikot, później Nowoczesna i Kukiz. Dziś o Palikocie nikt już nie pamięta, a Nowoczesna dogorywa, wyśmiewana przez polityczną publiczność. Czy Kukizowi, którego wciąż opuszczają kolejni posłowie, wystarczy sił, żeby przetrwać do jesiennych wyborów?

Robert Biedroń pozuje na programową nowość, ale sam jest weteranem walk o wyrwanie lewicy z politycznego zaułka. Był już i w SLD, i u Palikota, próbował szczęścia w samorządzie, teraz chciałby osiągnąć coś samodzielnie. Pozbierał trochę ogólników z programu liberałów, dołożył lewicowe dekoracje i skleił to wszystko płaczliwym atakiem na Kościół.

Wiosny z tego nie będzie, najwyżej chudy przednówek. Czy starczy pieniędzy, żeby znowu zwieść trochę ciekawskich do Torwaru? Bo działacze są wciąż ci sami, rozczarowani innymi partiami albo osieroceni po podobnych efemerydach. Wędrują spod jednego szyldu pod inny, nigdzie nie zakotwiczą na dłużej, zawsze żyją nadzieją, że wreszcie ktoś zauważy ich zalety i umieści na listach dających szansę choćby na jedną kadencję w parlamencie.

Biedroń dobrze kalkulował: zanim zdąży znudzić media swoim przyklejonym uśmiechem, nadejdą wybory i jeszcze raz otworzy się sejmowy sezam. Na ile się otworzy? Nowoczesna, też niegdysiejsza nowość, cztery lata temu wprowadziła do Sejmu 28 posłów. Dziś jest ich już tylko 14 i jeden „pożyczony” z PSL, aby utrzymać klub poselski, do którego posiadania nie-zbędna jest liczba 15 posłów.

Ilu zostanie w Nowoczesnej do końca kadencji? Podobnie rozsypywały się i rozsypują inne sezonowe rewelacje. Według sondaży Biedroń odbiera wyborców przede wszystkim Platformie Obywatelskiej (głównie tych bardziej lewicowych), w mniejszym stopniu SLD i Kukizowi. Ilu ich pozyska w wyborach, a nie w sondażach?

Wszyscy „nowinkarze” marzą o 10 procentach, a potem są szczęśliwi, gdy przekroczą 5 procent. Publiczność dobrze się bawi, dopóki pokazywane są iluzjonistyczne sztuczki, później jednak w sezonowym parku rozrywki robi się nudno i widownia przenosi się gdzieś indziej. A na beczce śmiechu miesiącami wisi kartka z napisem: dziś awaria.

Ryszard Terlecki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.