Liliana Hachani

Trzy tygodnie, trzy śmiertelne ofiary

Kierowca i pasażerowie tego auta wyszli ze zderzenia bez szwanku. Tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie Fot. arch. straży pożarnej Kierowca i pasażerowie tego auta wyszli ze zderzenia bez szwanku. Tym razem wszystko skończyło się szczęśliwie
Liliana Hachani

Nowy czarny punkt na lubuskich drogach? Drogi w okolicach Szprotawy pochłaniają kolejne ofiary. Kto jest winien? Pogoda, kierowcy, czy marna infrastruktura?

- Cysterna która brała udział w kolizji przewoziła kwas siarkowy. Strażacy sprawdzili czy nie doszło do wycieku i zabezpieczyli miejsce zdarzenia - mówi Paweł Grzymała, oficer prasowy żagańskiej straży pożarnej.

Do niebezpiecznego zderzenia doszło w środę wieczorem na drodze między Szprotawą a Bolesławcem. Samochód osobowy zderzył się z cysterną. Volkswagen nadaje się jedynie do kasacji. Cysterna wyszła z kolizji bez szwanku. Osobówką podróżowało trzech mężczyzn. Dwóch przewieziono do szpitala z ogólnymi obrażeniami ciała. Mieli wiele szczęścia. Tym razem wszystko skończyło się dobrze.

Niestety, to jedna z niewielu optymistycznych historii, jakie w ostatnim czasie wydarzyły się na drogach wokół Szprotawy. W ciągu trzech tygodni, życie straciły tam trzy osoby. Dwie kolejne walczą w szpitalach o powrót do zdrowia.
Na początku miesiąca koło Dziećmiarowic zderzenia z ciężarówką nie przeżyła kobieta kierująca fiatem uno. Tego samego dnia, między miejscowościami Borowina i Długie kierowca smarta nie zdążył wyprzedzić ciężarówki. Zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z naprzeciwka audi. Kierowca i pasażerka smarta cudem przeżyli.

Na drodze pod Mycielinem do groźnego wypadku doszło 29 lipca. Kierowca samochodu uciekł pozostawiając konającą pasażerkę w roztrzaskanym bmw. Kobieta w stanie ciężkim trafiła do szpitala. W karambolu koło Kozłowa niedaleko Leszna Górnego zderzyły się trzy auta. Jedna osoba zginęła, a jedną w stanie ciężkim przewieziono do szpitala. Pięć osób odniosło obrażenia. Wśród nich było czworo dzieci.

Paradoksalnie drogi wokół Szprotawy pochłaniają więcej ofiar śmiertelnych niż osławiona „droga śmierci” pomiędzy Nowogrodem Bobrzańskim a Żarami. Wiejskie, wąskie drogi stają się widownią dramatów równie często jak trasa S3, czy przygraniczne arterie w pobliżu Olszyny i Świecka.

Okres wakacyjny sprzyja podróżom, stąd na drogach panuje ogromny ruch. Zmienna pogoda, deszcze i oślepiające słońce pogarszają warunki jazdy. Kierowcy przeceniają swoje możliwości za kierownicą lub ignorują przepisy. Mimo policyjnych apeli o ostrożność i rozwagę.

- Ważne, aby dostosować jazdę do panujących warunków na drodze i nie przesadzać z prędkością. Są najczęstsze przyczyny wypadków na lubuskich drogach - przestrzega Andrzej Dec z żagańskiej drogówki.

Liliana Hachani

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.