Rafał Kot specjalnie dla nas: - Doleżal nie miał o tym zielonego pojęcia. Poruszali się jak dzieci we mgle

Czytaj dalej
Zbigniew Czyż

Rafał Kot specjalnie dla nas: - Doleżal nie miał o tym zielonego pojęcia. Poruszali się jak dzieci we mgle

Zbigniew Czyż

Trener Thomas Thurnbichler zmienił przede wszystkim trening, podejście zawodników do treningu, metody i to, na co przede wszystkim zwracać uwagę podczas zajęć. Wprowadził nowe ćwiczenia, spojrzał na dotychczasowe błędy z innej perspektywy. Wiele elementów udało się mu skorygować. Ponieważ nasi zawodnicy są bardzo doświadczeni, szybko złapali jego punkt widzenia. Skoczkowie podkreślają, że wiedzą nad czym pracować. Poprzednia ekipa trenerów z Michalem Doleżalem na czele, poruszała się jak dzieci we mgle - mówi w rozmowie specjalnie dla nas Rafał Kot, były fizjoterapeuta Adama Małysza.

Trwa 71. Turniej Czterech Skoczni, w którym polscy skoczkowie radzą sobie bardzo dobrze. Jak oceni pan postawę reprezentantów Polski po dwóch konkursach, w niemieckim Oberstdorfie i Garmisch-Partenkirchen?
W bardzo dobrej formie są Dawid Kubacki i Piotr Żyła i to nie jest żadna niespodzianka. Świetnie skaczą już od dłuższego czasu. Także Kamil Stoch pozbierał się trochę po nieudanych skokach w pierwszych zawodach Pucharu Świata. Jego skoki są poprawne, brakuje w nich mikro detali, aby były jeszcze lepsze. Na pewno Kubacki i Żyła prezentują się jednak póki co o półkę wyżej. Paweł Wąsek skacze swoje, czyli zajmuje miejsca pod koniec drugiej dziesiątki, na początku trzeciej. Pewnie tak będzie skakał do końca turnieju.

Pozostała dwójka naszych reprezentantów, Stefan Hula i Jan Habdas skaczą nie najlepiej.
Mówiłem przed turniejem, że Habdas nie poradzi sobie w tak prestiżowych, obciążonych dużą presją zawodach. W ostatnim czasie skakał co prawda najlepiej spośród zawodników zaplecza i należało się mu, aby mógł zadebiutować w najważniejszych zawodach. Zadawałem jednak pytanie, czy Turniej Czterech Skoczni, to jest coś, co już powinno się mu dawać, czy lepiej byłoby może poczekać i trochę później dać mu szansę. Kompletnie zawiódł natomiast Stefan Hula, jego skoki są bardzo słabe, jest bez formy.

Spodziewał się pan przed sezonem, że Kubacki i Żyła będą się aż tak dobrze prezentować?
Chyba wszyscy spodziewaliśmy się, że po zmianie sztabu szkoleniowego będzie lepiej. Gdy zmieniano trenera, powiedziałem wprost, że może być tylko lepiej. Poprzedni trenerzy naszej kadry kompletnie sobie nie radzili. Jechali na zasadzie śnieżnej kuli, powtarzałem to już od dwóch lat i wyszło na moje. Thomas Thurnbichler potrafił wszystko posklejać, nasi podstawowi zawodnicy wrócili do formy, do jakiej nas przyzwyczaili. Na poprawę skoków zawodników z zaplecza będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. To nie działa na zasadzie dotknięcia czarodziejskiej różdżki. Zawodnicy muszą przepracować z austriackim trenerem jeden, może dwa sezony i zmiany będą widoczne.

Co zmienił Thomas Thurnbichler u naszych zawodników, że skaczą tak dobrze i równo? W każdym konkursie są w czołówce
Przede wszystkim trening, podejście zawodników do treningu, metody, na co przede wszystkim zwracać uwagę podczas zajęć. Wprowadził nowe ćwiczenia, spojrzał na dotychczasowe błędy z innej perspektywy. Wiele elementów udało mu się skorygować, a ponieważ nasi zawodnicy są bardzo doświadczeni, bardzo szybko złapali jego punkt widzenia i to, co chce im przekazać nowy szkoleniowiec. Sami zawodnicy, jak i Thomas Thurnbichler podkreślają, że wiedzą nad czym pracować. Poprzednia ekipa poruszała się jak dzieci we mgle. Zawodnicy nie wiedzieli nad czym mają pracować i co poprawić, trener Michal Doleżal wraz ze swoim asystentem też nie mieli o tym zielonego pojęcia.

Dostrzega pan jakieś nowinki wprowadzone w skokach w tym sezonie?
Bardzo dużych nie ma. Są niuanse, na przykład, jeśli chodzi o wiązania butów. Technika w ostatnich latach poszła tak mocno do przodu, że nie ma już zbyt dużego pola manewru. Dla przeciętnego widza, kibica, te zmiany są prawie niewidoczne.

Wielkimi krokami zbliżają się konkursy Pucharu Świata w Zakopanem. W dniach od 13 do 15 stycznia kibice znów będą mogli się emocjonować zawodami pod Wielką Krokwią. Ostrzy pan już sobie apetyt na konkursy, które zawsze dostarczają polskiej publiczności niezwykłych wrażeń?
Oczywiście, że tak. To są kultowe zawody. Wszyscy zawodnicy, trenerzy, osoby funkcyjne w Pucharze Świata bardzo lubią przyjeżdżać do Zakopanego. Nasi reprezentanci też bardzo lubią te konkursy. Gdyby każdego z nich zapytać, czy wolałby wygrać zawody Pucharu Świata poza granicami Polski, czy te w Zakopanem, wszyscy odpowiedzą, że wolą zdecydowanie w stolicy polskich Tatr. Tym konkursom towarzyszy znakomita atmosfera i oprawa.

Dawid Kubacki jest liderem Pucharu Świata, ma ponad sto punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji Słoweńcem, Anże Laniskiem i prawie dwieście nad trzecim Norwegiem, Halvorem Egnerem Granerudem. Polak zdoła utrzymać tak znakomitą dyspozycję do końca sezonu i zdobędzie Kryształową Kulę?
Myślę, że Dawid Kubacki jeszcze przynajmniej przez kilka konkursów będzie utrzymywał bardzo dobrą dyspozycję. Granerud naciska, skacze teraz rewelacyjnie, Lanisek słabiej. Uważam, że Dawid Kubacki nie będzie w poszczególnych zawodach plasował się niżej niż na czwartym, piątym miejscu. Różnice punktowe między tymi najlepszymi będą niewielkie, dlatego powinien jeszcze przez długi okres być liderem klasyfikacji generalnej, a być może nawet jeszcze powiększy przewagę.

Na przełomie lutego i marca, w słoweńskiej Planicy odbędą się mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Dawid Kubacki, Piotr Żyła zdołają utrzymać bardzo dobrą dyspozycję i przywiozą do kraju medale?
Jestem przekonany, że Thomas Thurnbichler tak przygotował naszych zawodników do sezonu, żeby ich dobra dyspozycja utrzymała się na pewno przynajmniej do mistrzostw świata, a w przypadku niektórych skoczków jeszcze wzrosła. Jestem spokojny o formę reprezentantów Polski w całym obecnym sezonie. Liczę, że do Dawida Kubackiego i Piotra Żyły dołaczą kolejni zawodnicy.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

[polecany]24271465[/polecany]

Zbigniew Czyż

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.