Nie ma sensu ludzi do Kościoła pchać, trzeba przyciągać przykładem

Czytaj dalej
Fot. Archiwum prywatne
Krzysztof Ogiolda

Nie ma sensu ludzi do Kościoła pchać, trzeba przyciągać przykładem

Krzysztof Ogiolda

Ks. bp Rudolf Pierskała, pomocniczy biskup diecezji opolskiej, uczestnik pielgrzymki biskupów polskich „do Progów Apostolskich”.

Ważnym punktem każdej pielgrzymki „do Progów Apostolskich” jest osobiste spotkanie biskupów z papieżem. Jak ono wyglądało?
Było nas dwudziestu dwóch - biskupów z diecezji opolskiej, gliwickiej, katowickiej, krakowskiej, tarnowskiej, bielsko-żywieckiej i kieleckiej. Ojciec Święty przyjął nas w czwartek, 28 października. Audiencja rozpoczęła się o 9.30 i trwała ponad dwie i pół godziny.

Pośpiechu nie było?
Papież od razu wprowadził bardzo domową, bezpośrednią atmosferę. Zaczął od przywitania się z każdym z nas. Przy tej okazji bp Andrzej Czaja wręczył mu kopię figurki św. Anny, patronki sanktuarium na Górze św. Anny. Potem Franciszek usiadł w środku, a my wokół niego. Wskazał miejsce, gdzie stoi woda mineralna i za którymi drzwiami jest toaleta, czyli zachowywał się bardzo zwyczajnie. A potem powiedział wprost, że piłka jest po naszej stronie. Każdy mógł zadawać pytania, podejmować różne kwestie, a papież odpowiadał. Rozmawialiśmy na różne tematy związane z życiem Kościoła, życiem rodzinnym, duszpasterstwem młodzieży itp.

Papież dawał jakieś recepty?
To były raczej poszerzone refleksje. Czasem jedna wypowiedź trwała kwadrans.

Te wypowiedzi układały się w jakąś diagnozę, w spójny program?
Tak chyba nie można powiedzieć, choć mieliśmy świadomość, że papież jest dobrze zorientowany w sytuacji Kościoła w Polsce. Pewnie także dlatego, że byliśmy ostatnią, czwartą grupą polskich biskupów. Podejmował naprawdę różne tematy. Ktoś pytał go np. o rolę diakonów stałych w Kościele (to są mężczyźni po studiach teologicznych, często żonaci, którzy przyjmują święcenia diakonatu, ale bez możliwości przyjęcia święceń kapłańskich - przyp. red.). Papież przyznał, że w niektórych krajach jest ich bardzo dużo i dobrze, że są. Ale też zwrócił uwagę, że na pierwszym miejscu powinni się - jak było na początku, jak czytamy w Dziejach Apostolskich - mniej zajmować posługą słowa i ołtarza, a bardziej posługą charytatywną. To bardzo mocno wybrzmiało.

Pozostało jeszcze 81% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Ogiolda

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.