Co daje pielgrzymowania na Jasną Górę? Zobacz

Czytaj dalej
Fot. autor
Mateusz Bolechowski

Co daje pielgrzymowania na Jasną Górę? Zobacz

Mateusz Bolechowski

Rozmowa z Martyną Jurgą z Suchedniowa, położną i członkinią zespołu szantowego Old Marinners, od wielu lat uczestniczącą w pieszych pielgrzymkach na Jasną Górę.

Od dawna pani pielgrzymuje?

W tym roku idę po raz 13. Pierwszy raz był w 2005 roku, miałam 13 lat. Namówiła mnie babcia. Było wspaniale. Babcia zawsze chciała iść na Jasną Górę i się udało. Później zmarła, a ja pielgrzymuję i zawsze modlę się w jej intencji.

Co takiego jest w pielgrzymowaniu, że „wciąga” ludzi?

Dla mnie to „rekolekcje w drodze”. Możliwość duchowego rozwoju, czas na budowanie relacji z Bogiem i innymi ludźmi. Można zostawić telefon, pracę, codzienność. Na pielgrzymkach zawiązują się przyjaźnie, ludzie są dla siebie życzliwi i wzajemnie sobie pomagają. Zwracamy się do siebie „bracie” lub „siostro”.

Wędrując dużo się śpiewa...

Zawsze idę w grupie „Muzycznych”. W końcu kto śpiewa, dwa razy się modli! Po kilku dniach traci się głos, palce bolą od grania na gitarze, ale nie szkodzi. Satysfakcja jest ogromna.

Jak wygląda zwykły dzień na pielgrzymce?

Pobudka jest między 4 a 6 rano. W jednym pomieszczeniu śpi wiele osób, więc ze wstaniem nie ma problemu. Zbieramy rzeczy i idziemy na Mszę Świętą. Później jest śniadanie i ruszamy w drogę. Dziennie pokonujemy od 20 do 30 kilometrów. Postoje są co 5 - 7 kilometrów, najdłuższa jest przerwa obiadowa. Na postojach można kupić jedzenie w obwoźnych sklepach. Na miejsce docelowe docieramy między 16 a 18 i szukamy noclegów. Ja mam zaprzyjaźnionych gospodarzy, którzy mnie przyjmują. Ludzie chętnie goszczą pielgrzymów. Śpi się w domach, stodołach albo namiotach. Na pewno nikt nie zostanie bez noclegu - od tego są służby kwatermistrzowskie. O 20.00 zaczyna się „Pogodny Wieczór” - spotkanie integracyjne z różnymi zabawami. Dzień kończymy o 21.00 odśpiewaniem Apelu Jasnogórskiego.

Co trzeba ze sobą zabrać?

Dwie pary wygodnych butów, płaszcz od deszczu, czapkę, śpiwór i karimatę, latarkę, sztućce, kubek, małą apteczkę i krem przeciwsłoneczny. Główny bagaż zdaje się rano i odbiera wieczorem, ze sobą niesie się mały plecak z potrzebnymi rzeczami.

Czego nie wolno na pielgrzymce?

Nie pije się alkoholu, stroje nie powinny być wyzywające. W złym tonie jest rozmawianie przez telefon podczas marszu.

Ile kosztuje udział?

Wpisowe to 60 złotych. Warto zabrać ze sobą około 150 złotych kieszonkowego.

Co to „Przeprośna Górka”?

To wzgórze pod Częstochową. Tam ludzie się przepraszają, jeśli zrobili coś złego drugiemu. Niektórzy wnoszą na górę kamień. Wielkość zależy od grzechów, jakie ze sobą niesiemy.

Na koniec wejście na Jasną Górę...

To radosna i wzruszająca chwila. Po tych siedmiu dniach wędrówki człowiek jest umocniony w Duchu!

Mateusz Bolechowski

Jako dziennikarz pracuję od ponad 20 lat. Pisałem na łamach "Słowa Ludu", "Dziennika Wschodniego", oraz kilku magazynów wędkarskich. Od kilkunastu lat w dzienniku "Echo Dnia" relacjonuję głównie to, co dzieje się na terenie powiatu skarżyskiego. Począwszy od lokalnej polityki, przez inwestycje, sprawy społeczne, aż po wydarzenia kulturalne. Poza przygotowywaniem bieżących informacji, najchętniej zajmuję się tematami związanymi z ochroną przyrody, oraz historią najnowszą w regionie świętokrzyskim.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.