Chcesz dziecko, chętnie pomogę. Próbka albo stosunek
Kobiety piszą ogłoszenia wprost: „szukam dawcy nasienia” albo „chcę zostać zapłodniona”. Spełnienie marzeń o macierzyństwie coraz częściej oferują internetowi dawcy, nie zawsze uczciwie.
Łukasz jest mężem i ojcem dwójki dzieci (dziewczynki - 4 i 3 lata). Ma piwne oczy i brązowe włosy. Zapewnia, że skończył informatykę. Pisze, że zdarzyło mu się pomóc kiedyś znajomej, która nie mogła mieć dzieci w swoim związku.
„Po dwóch spotkaniach zaszła w ciążę. Na badaniach okazało się, że mam bardzo dużą ilość plemników w nasieniu. Skoro mam swego rodzaju zdolność i mogę pomóc kobietom/parom, a dodatkowo polepszyć swoją sytuację finansową, to czemu mam tego nie robić” - uzasadnia 33-latek, który zdecydował się zostać dawcą nasienia.
Dziewczynka czy chłopiec - w sieci kupisz geny ojca.
Łukasz za porcję nasienia (ma dwie córki) oczekuje 500 zł. Magda szuka dawcy - może być z probówki albo w łóżku. Goni ją czas.
Zainteresowała Cię ta historia? Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień