Michał Czajka

Rafał Leśniowski, były trener Sokoła Nisko: Każdy się dozbroił i można zacierać ręce, oby cały czas było ciekawie

Rafał Leśniowski, były trener Sokoła Nisko: Każdy się dozbroił i można zacierać ręce, oby cały czas było ciekawie Fot. Krzysztof Nowaliński
Michał Czajka

Zdaniem Rafała Leśniowskiego w 4 lidze podkarpackiej jest trzech faworytów do awansu, a na dole będzie walka „na noże”.

Myśli pan, że w tym sezonie jest wyraźny faworyt do awansu?

Myślę, że nie ma takiego jednego zespołu choć oczywiście prowadzi Korona, ale różnice są bardzo niewielkie i jest jeszcze Izolator, który może zaatakować z drugiego planu. Dla mnie to będzie taki „czarny koń”, bo nikt się nie spodziewał, że po takiej przebudowie im się uda. Korona to pewnie taki najbardziej zamożny klub tej ligi, więc taki faworyt. Uważam jednak, że tam nikt nie odpuści i każdy mecz będzie na ostrzu noża. Piłkarsko najlepiej dla mnie wyglądały Karpaty - młody zespół, który gra z niesamowitym polotem. To dla mnie taki trzeci faworyt. Igloopol, Piast czy JKS to drużyny, które pewnie będą chciały ogrywać młodzież, ale to nie znaczy, że się „położą” - też będą chciały pokazać się z jak najlepszej strony i mecze z nimi do łatwych nie będą należały. Z kolei Izolator, Karpaty czy Korona będą miały presję i to też im zadania nie ułatwi. Jest jeszcze Głogovia, która się wzmocniła, ale myślę, że to jeszcze nie czas na nich.

Wszystkie emocje skupią się więc na grupie mistrzowskiej?

Pewnie wszyscy będziemy śledzić, jak radzą sobie te trzy wspomniane wcześniej zespoły, ale w grupie spadkowej na pewno będzie gorąco. Jestem pewien, że takie zespoły jak Orzeł czy Czarni Jasło na pewno się nie poddadzą. Nikogo bym tam nie skreślał - Resovia II przy posiłkach z pierwszej drużyny też jeszcze może wybrnąć z tej trudnej pozycji i w sumie ta druga grupa może być ciekawsza niż pierwsza. Wszystkie zespoły tam są bardzo wyrównane. Na razie nikt nie może być niczego pewien. Różnice nie są duże i przy tylu kolejkach ktoś złapie „dołek” i może skończyć pod kreską. 4 liga jest tak nieprzewidywalna, że naprawdę ciężko kogoś faworyzować czy też skreślać. Jeśli miałbym kogoś tam wskazać z najmniejszymi szansami, to chyba by to była Stal II Stalowa Wola. Pozostałe ekipy naprawdę mogą dużo jeszcze zdziałać. Będę to obserwował z dużą ciekawością. Oczywiście trzymam kciuki za Nisko, Kolbuszową czy Pilzno, gdzie grałem czy pracowałem jako trener.

W dalszej części rozmowy o: 

  • zimowych transferach
  • planach trenerskich Rafała Leśniowskiego
Pozostało jeszcze 38% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Michał Czajka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.