Jak nie ma wody, to nie ma życia, czyli czego chcą od nas Czesi w Turoszowie

Czytaj dalej
Fot. Fot. Roman Laudański
Roman Laudański

Jak nie ma wody, to nie ma życia, czyli czego chcą od nas Czesi w Turoszowie

Roman Laudański

Rozmowa z Józefem Drzazgowskim, prezesem Stowarzyszenia Eko-Przyjezierze.

- Dlaczego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nakazał Polsce zamknięcie kopalni węgla brunatnego Turów?
- Polska zlekceważyła decyzje środowiskowe, zlekceważyła obywateli i sąsiadów. O tym, że z kopalnią w Turoszowie będą problemy, mówiło się już w 2015, a nawet w 2014 roku. Zamiast zająć się rozwiązywaniem problemów, dominowała zasada “jakoś to będzie”.

- Mamy spójną politykę energetyczną?
- Niestety, co przychodzi nowy rząd, to wprowadza nowe porządki. Powinien zostać powołany zespół fachowców, który określiłby, ile energii pochodzi z różnych źródeł, ile potrzebujemy. No i należałoby ustalić, na co nas stać. Nikt nie mówi, że trzeba odejść od węgla z dnia na dzień, tak jak w Turowie, choć obawiam się, że do tego dojdzie. [...] Prędzej czy później węgiel się skończy. [...] A przecież bilans energetyczny można dostosować do wymiaru każdego powiatu, a nie bawić się w przerzucanie energii z jednego końca kraju na drugi.

Zapraszamy do czytania pełnej wersji rozmowy.

Pozostało jeszcze 91% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Roman Laudański

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.