Chłopczyk z płonącego auta wrócił do domu po 127 dniach

Czytaj dalej
Fot. Arek Biernat
Arek Biernat

Chłopczyk z płonącego auta wrócił do domu po 127 dniach

Arek Biernat

Walka o życie chłopca była jak przeciąganie liny ze śmiercią - mówią lekarze o przypadku 3,5-letniego Mikołaja poparzonego w pożarze auta. To był cud podparty pracą wielu specjalistów. - Do końca życia będziemy dziękować Bogu i lekarzom za ocalenie syna - mówią rodzice.

Mamo, jadę, uwa­ga! - Mikołaj kursuje między kuchnią a salonem czerwonym traktorem z żółtą łyżką. Uśmiech od ucha do ucha. Ubrany w spodenki moro i białą koszulkę wygląda jak każdy chłopczyk w jego wieku. Ale pod koszulką, zwłaszcza na plecach, kryją się ślady dramatu, jaki rozegrał się niecałe pół roku temu w rybnickiej dzielnicy Boguszowice Osiedle.

Jak doszło do tego, że w samochodzie wybuchł pożar? Jak przebiegała walka o życie małego chłopca?  Jak ma się dziś Mikołaj? Przeczytaj poruszającą historię 

Pozostało jeszcze 90% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Arek Biernat

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.