Radosław Dimitrow

Horror w Krapkowicach. Dzieci gwałcili matka, jej partner i dziadek

Horror w Krapkowicach. Dzieci gwałcili matka, jej partner i dziadek
Radosław Dimitrow

Gehenna, jaką przez dwa lata przeżywały trzy siostrzyczki z Krapkowic, jest znacznie większa, niż początkowo przypuszczano.

Sprawę ujawniliśmy na łamach nto w marcu br. Wtedy wyszło na jaw, że 36-letnia Katarzyna K., która mieszkała z trzema córkami w jednej z kamienic w centrum Krapkowic, jest podejrzana o molestowanie własnych córek. Obrzydliwych czynów miała się dopuścić razem ze swoim partnerem, 47-letnim Januszem C., który od kilku lat mieszkał z nimi pod jednym dachem.

Najmłodsza pokrzywdzona ma dziś 8, a najstarsza 11 lat. Do molestowania dzieci dochodziło od 2016 do 2018 r.

- W tej rodzinie, odkąd pamiętam, nie działo się dobrze - mówi nam jedna z mieszkanek Krapkowic, która ją znała. - Dzieci chodziły głodne, zaniedbane i włóczyły się po ulicach do późnych godzin.

W domu regularnie urządzano libacje alkoholowe. To właśnie podczas zakrapianych imprez dzieci były brutalnie gwałcone. Jak ustaliła prokuratura, Katarzyna K. nie tylko wiedziała, jaka krzywda dzieje się jej dzieciom, ale wspólnie z Januszem C. zmuszała pociechy do różnych zachowań seksualnych.

- Kobieta i jej konkubent podejrzani są o doprowadzenie przemocą do obcowania płciowego małoletnich poniżej 15. roku życia. Działali przy tym wspólnie i ze szczególnym okrucieństwem - informuje Iwona Kanturska z Prokuratury Rejonowej w Strzelcach Opolskich.

W związku z ciężarem zarzutów, a także obawą, że podejrzani będą mataczyć, sąd umieścił Katarzynę K. i Janusza C. w areszcie.

Od momentu ujawnienia sprawy, mieszkańcy Krapkowic zastanawiali się, jak to możliwe, że gehenna dziewczynek ciągnęła się przez dwa lata i nikt niczego nie zauważył. Pytali, gdzie byli wtedy dziadkowie.

Teraz okazuje się, że 62-letni Artur M., dziadek trzech dziewczynek, także podejrzewany jest o ich molestowanie.

- Zachowanie tego mężczyzny różniło się nieco od zachowania pozostałych podejrzanych, ale nadal jest ono rozpatrywane w kategorii czynów pedofilskich - dodaje prokurator Kanturska.

Niedawno prokurator zdecydował o zatrzymaniu Artura M. Niestety, po tym jak matka dzieci i jej konkubent trafili do aresztu, mężczyzna zaczął się ukrywać. Był poszukiwany przez policję - był za nim wystawiony nawet list gończy.

- Po dwóch tygodniach poszukiwań przez funkcjonariuszy z wydziału kryminalnego mężczyzna został zatrzymany na jednej z ulic Krapkowic - informuje Jarosław Waligóra, rzecznik krapkowickiej policji. - Na wniosek prokuratury został tymczasowo aresztowany.

Strzelecka prokuratura kończy obecnie śledztwo w tej sprawie. W czerwcu br. planuje przesłać akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Opolu. Po tym ma ruszyć proces trojga podejrzanych.

Dziewczynki zostały już przesłuchane. By oszczędzić im dodatkowego stresu, wszystkie czynności z udziałem psychologów i seksuologów przeprowadzone zostały w tzw. przyjaznym pokoju. Specjaliści znajdowali się za lustrem weneckim, a pytania przekazywały były przez słuchawkę do jednej osoby, która prowadziła przesłuchanie. Całość była nagrywana kamerami. Dzięki temu dzieci nie będą musiały stawić się na procesie - ich zeznania będą po prostu odtworzone.

Za seksualne wykorzystywanie nieletnich będących członkami rodziny kodeks karny przewiduje kary od 5 do 12 lat więzienia.

Podejrzani odpowiedzą także za fizyczne znęcanie się nad dziećmi.

Radosław Dimitrow

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.