Czy nauczyciele mogą kontrolować telefony dzieci?
Jak daleko może posunąć się nauczyciel, by sprawdzić, czy uczeń nie naruszył jego dóbr osobistych? Dyrekcja jednej z lubelskich szkół uznała, że dopuszczalne jest skontrolowanie smartfonów uczniów. Oburzyło to rodziców, którzy o podobnych zamiarach nie zostali uprzedzeni.
Źródłem problemu były zdjęcia nauczycieli ze Szkoły Podstawowej numer 51 w Lublinie, które znalazły się w sieci. Często opatrzone były złośliwymi, a nawet obraźliwymi komentarzami. Władze szkoły postanowiła zareagować stanowczo: dyrektor Marianna Olszańska wraz z pedagogiem sprawdzili zawartość smartfonów swoich uczniów, by dowiedzieć się, kto jest autorem odnalezionych w internecie fotografii.
Czy przeglądanie zawartości telefonu ucznia to chyba krok za daleko? Gdzie jest granica? Więcej w tym artukule.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień