Lucyna Makowska

Mieszkańcy Żar: - Mamy prawo oddychać czystym powietrzem

Sebastian i Kinga Kruszelniccy Fot. Lucyna Makowska Sebastian i Kinga Kruszelniccy uczestniczą w każdej akcji na rzecz poprawy jakości powietrza w Żarach. - Mamy prawo oddychać czystym powietrzem- mówią
Lucyna Makowska

Około 80 osób uczestniczyło w sobotę w drugim już „Czystym proteście” zorganizowanym przez fundację Eko-Lubuszo oraz Lubuski Alarm Smogowy. Spod marketu Lidl ruszyli w kierunku Swiss Krono.

„Dosyć trucia”, Żary się duszą”, Krono tak, trucie nie”, „Nie chcemy umierać przedwcześnie”- takie hasła nieśli na transparentach uczestniczący w marszu mieszkańcy.

- Jesteśmy tu, bo chcemy żyć w czystym mieście - mówi Krystyna Raszewska. - Nie jesteśmy przeciw Krono, ale niech coś robią z tymi zanieczyszczeniami.

Irena Nowakowska, mieszka na osiedlu, na Szarych Szeregów i skarży się, że nawet okna nie może otworzyć, z powodu smrodu, dużego zapylenia - Dziś rano na balkonie czuć dym, a na parapecie klej. Myślę, że to zakład jest temu winny.

Dorota Buczyńska twierdzi, że wystarczy na jakiś czas wyjechać z miasta, a dolegliwości związane z samopoczuciem znikają.- Gdy wracamy, doznajemy nawrotu choroby, tak było z moją tarczycą. - To wina naszego powietrza- uważa.

Marsz popiera Marek Paśnicki, żarski alergolog i wojewódzki konsultant alergologii na woj. lubuskie. - Popieram każdą akcję, promującą walkę o czyste powietrze, bo mamy z tym w naszym mieście problem. Dobrze, że mamy taki ruch obywatelski. Ale popieram też fabrykę, bo bez niej nie byłoby życia w Żarach. Tylko jest kwestia empatii z drugiej strony, która pozwoli nam normalnie funkcjonować. Jako alergolog obserwuję zwiększoną ilość alergii skórnych u dzieci, wiele z nich ma czynniki genetyczne ale i u dorosłych, ale odczuwam to też osobiście, nawet teraz gdy w piecach nie palimy. Zanieczyszczenia powietrza są promotorem alergii. Jednak biada temu, kto będzie wyróżniał tę czy inną firmę, bo są to zanieczyszczenia przemysłowe, ale i komunalne, komunikacyjne.

- Gdzie są nasi radni, gdzie jest pani burmistrz - pytała Danuta Styś. - Zapraszaliśmy ich, ale nie przyszli! Nie wmówią, nam że to zapylenie to tylko wina „piecuchów”!

Przed zakładem delegacja protestujących udała się pod bramy firmy, by wręczyć jej szefom petycję, w której domagają się wglądu, a właściwie śledzenia, czy filtry na kominach Swiss Krono są włączone czy nie, ale i informacji o skutkach pożaru, jaki 14 maja wybuchł w zakładzie. Tam na marsz czekali Jędrzej Kasprzak, prokurent Swiss Krono, Jarosław Masina, rzecznik prasowy firmy i pracownicy odpowiedzialni za przestrzeganie przepisów BHP oraz ochronę środowiska w zakładzie.

Do środka zaproszono kilkadziesiąt osób na dyskusję i prezentację. -Dbałość o środowisko , jakość życia lokalnej społeczności oraz współpraca w tym zakresie to jeden z najważniejszych elementów polityki naszej firmy- mówił J. Kasprzak- Wyniki zanieczyszczeń powietrza pyłem PM 10 opracowane przez Wojewódzki Inpsektorat Ochrony Środowiska za 2016 rok pokazują, że największe jego stężenia są w miesiąca grzewczych, a my prowadzimy taki sam cykl produkcyjny cały rok, to nie znaczy, że odżegnujemy się od odpowiedzialności, ale z danych wynika że 80 proc. zanieczyszczeń pochodzi z kotłowni, tylko w 2 proc. ma udział przemysł. Benzoapiren ( produkt spalania w niepełnym dostępie tlenu, np. węgla gorszej jakości) to szkodliwa substancja której przekroczenia nie tylko w Żarach , ale i w innych miastach również występują tylko w okresach grzewczych. To nie są nasze dane, a WIOŚ, co nie znaczy że jest dobrze, wszyscy musimy zadbać.o powietrze. Nie my jesteśmy sprawcą tych przekroczeń.

J. Kasprzak odniósł się też o dużej zapadalności na raka, o której mówią mieszkańcy. -Z najświeższych publikowanych w 2016 roku danych Lubuskiego Biura Rejestracji Nowotworów za 2013 rok wynika, że w naszym powiecie największym w województwie - żarskim zapadalność wynosi 0,30 procenta i jest niższa niż średnia w województwie, która wynosi 0,39 proc., w powiecie nowosolskim - 0,35 proc., słubickim- 0,37proc., krośnieńskim- 0,40 proc. Nie znaczy że jest dobrze- przyznał. Mamy problem z powietrzem, ale wszyscy powinniśmy zadbać o jakość powietrza- odparł J. Kasprzak.

I przedstawił mieszkańcom szereg działań firmy, na rzecz ochrony powietrza. - Stosujemy cyklony cyklofiltry, filtry tkaninowe, dopalacze katalityczne, filtry wodny, i mokry filtr kondensacyjny - wyliczał.- Jesteśmy sprawdzani przez niezależne firmy, czy spełniamy wymogi. Budujemy też BIO-Elektrofitr za 40 mln zł, który dodatkowo wyeliminuje zanieczyszczenia. Jego zakończenie planowane jest na 2018 rok. Wszyscy oddychamy tym samym powietrzem , wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za jego ochronę.

Z sali padały też pytania o wysokość kominów i oraz skład biomasy, która spalana jest w suszarniach.- Gdyby były wyższe, wszystko „szłoby” nad miastem- przekonywał któryś z mężczyzn.

- Wszystkie kominy w całej Europie w naszych fabrykach mają tę samą wysokość - tłumaczył Tomasz Rola specjalista ochrony środowiska ze Swiss Krono.

Na koniec Remigiusz Krajniak, prezes fundacji Eko -Lubusz i Jędrzej Kasprzak wymienili się apelami. Lubusz nawoływał w swej petycji informacji o skutkach pożaru, zaś prokurent Swiss Krono apelowała o podjęcie wspólnych działań edukacyjnych i informacyjnych w kwestii poprawy jakości powietrza w regionie. Pod koniec września Eko-Lubusz planuje podobny marsz pod ministerstwem środowiska.

Lucyna Makowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.