Ryszard Terlecki

Między Wschodem a Zachodem. Wszystko jest polityką

Fot. Andrzej Banas
Ryszard Terlecki

W minioną niedzielę na Białorusi odbyły się dwa pierwsze wiece wyborcze Swietłany Tichanouskiej, kandydatki w wyborach prezydenckich. Zorganizowano je w Dzierżyńsku (tak, jest takie miasto) i w Mińsku. Podobno w stolicy zebrało się około 10 tysięcy zwolenników nowej, białoruskiej opozycji. Policja nie interweniowała, wiece zakończyły się spokojnie. Mąż Tichanouskiej, popularny bloger, został aresztowany pod koniec maja, a wtedy Swietłana zdecydowała się kandydować zamiast niego. Ponieważ odmówiono rejestracji dwóch innych kandydatów, Cepkały i Babaryki, ich sztaby wyborcze przyłączyły się do Tichanouskiej. Babaryk, były prezes banku, oskarżony o wyprowadzanie pieniędzy z kraju i ukrywanie dochodów, został aresztowany 18 czerwca, wcześniej jednak zebrał 430 tysięcy podpisów pod swoją kandydaturą i był najpoważniejszym przeciwnikiem Łukaszenki. Cepkała, były ambasador Białorusi w USA, zebrał 160 tysięcy podpisów, jednak część z nich zakwestionowała Centralna Komisja Wyborcza. Ostatecznie zarejestrowanych zostało pięcioro kandydatów, w tym obecny prezydent Łukaszenka i Cichanouska.

Po wcześniejszych brutalnych akcjach milicji i aresztowaniach uczestników antyrządowych manifestacji, władze najwyraźniej zmieniły taktykę, zezwoliły na wiece (tak jak wcześniej zezwoliły na zbieranie podpisów) i będą przekonywać Zachód, że wyborom nie można niczego zarzucić. Tichanouska, w przeciwieństwie do Babaryki, nie porywa tłumów, a zgoda na jej kandydowanie ma na celu osłabienie ulicznych protestów.

Pozostało jeszcze 47% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Ryszard Terlecki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.