Chcesz oddzwonić? Uważaj na połączenia z Afryki!

Czytaj dalej
Fot. 123RF
Kaśka Borek

Chcesz oddzwonić? Uważaj na połączenia z Afryki!

Kaśka Borek

Masz nieodebrane połączenia z nieznanych, zagranicznych numerów albo głuche telefony? Może być tak, że polują na Ciebie oszuści! Oddzwonienie może kosztować Cię majątek.

My o tym piszemy. Wy wzajemnie ostrzegacie się w inter¬necie, na różnych forach i portalach. „Uważaj na połączenie z numerów afrykańskich” - przypominają urzędy. Niestety, i tak od początku roku trafiają do nas Czytelnicy - użytkownicy telefonów komórkowych - którzy padli ofiarą oszustów, którzy wykorzystują naszą skłonność do oddzwaniania na nieodebrane połączenia.

Tak oszukują

Nieodebrane połączenia albo tak zwane głuche telefony pojawiają się najczęściej w godzinach wieczornych lub nocnych. Trwają bardzo krótko. - Nawet nie zdążyłem wziąć telefonu do ręki - opowiadał pan Radek, jeden z naszych oszukanych Czytelników.
Wyłudzający liczą na to, że użytkownik numeru, który namierzyli, oddzwoni z samego rana. Narażając się na wysokie opłaty... - Połączyłem się nie sprawdzając, do kogo dzwonię, bo, rzeczywiście, mam taki nawyk, że oddzwaniam, gdy mam jakieś nieodebrane połączenia. Prawie dostałem zawału, gdy później zobaczyłem, że połączyłem się z kimś z Wybrzeża Kości Słoniowej - przyznał pan Radek. W takiej samej sytuacji jest pani Kamila, tyle że do niej dzwonili z Republiki Konga.

Oszuści się ożywili

Urząd Komunikacji Elektronicznej wydał komunikat, że otrzymuje sygnały od abonentów oraz przedsiębiorców telekomunikacyjnych o nasileniu zjawiska związanego z nieodebranymi połączeniami z nieznanych numerów albo tak zwanymi głuchymi telefonami.

Dzwonią z Afryki. Możesz myśleć, że z Warszawy

Z komunikatu UKE wynika, że najczęściej na wyświetlaczu telefonu pojawiają się właśnie numery z Republiki Konga lub Wybrzeża Kości Słoniowej. Ich numery kierunkowe (to znaczy +243 oraz +225) mogą na pierwszy rzut oka sugerować, że są to połączenia nie zagraniczne, a krajowe, na przykład z Warszawy (22) bądź Płocka (24).
Z sygnałów docierających ostatnio do Urzędu Komunikacji Elektronicznej wynika, że pojawiają się także numery przypominające polskie numery komórkowe (na przykład 703 XXX XXX). Naciągacze wykorzystują ten sam mechanizm oszukiwania abonentów.

Uwaga! Zdarza się również tak, że te połączenia są celowo przedłużane. Na przykład słyszysz sygnał rozłączenia, ale jeżeli sam nie naciśniesz symbolu czerwonej słuchawki, połączenie trwa nadal. A co za tym idzie, licznik bije, naliczane są wysokie opłaty.

Jak nie paść ofiarą naciągaczy

Pierwsza i najważniejsza zasada jest taka: sprawdzaj, na jaki numer oddzwaniasz (ale też wysyłasz SMS-a). Pamiętaj: to, co na pierwszy rzut oka wydaje się być połączeniem krajowym, może być zagranicznym. Stawką są Twoje pieniądze, bo przecież połączenia międzynarodowe są droższe.

Ważne! UKE radzi nam także, byśmy sprawdzali, czy dany numer nie należy do zakresu numeracji wykorzystywanej do świadczenia usług o podwyższonej opłacie (na przykład 708 XXX XXX). Tych numerów jest mnóstwo. Szybko i za darmo możesz je sprawdzić na stronie internetowej Urzędu Komunikacji Elektronicznej www.uke.gov.pl (ścieżka dostępu: strona główna > telekomunikacja > numeracja > wyszukiwarka numerów > wykazy i tablice numeracji).

Gdy się nabrałeś i oddzwoniłeś

Jeśli połączenie zostało wykonane i jego koszt został uwzględniony w Twoim rachunku, zawsze możesz złożyć reklamację do swojego dostawcy usług telekomunikacyjnych.

Niestety, reklamacja może nic nie dać

Bo musisz pamiętać o tym, że jeśli połączenie na kosztowny numer zostało wykonane, a dostawca usług zrealizował je (zgodnie ze swoim obowiązkiem), to ma prawo obciążyć abonenta (czyli Ciebie) kosztami połączenia, w oparciu o obowiązujący cennik.
Podpowiadamy, że w przypadku negatywnego rozpatrzenia reklamacji możesz skorzystać z możliwości polubownego zakończenia sporu w postępowaniu mediacyjnym.
Należy przy tym pamiętać, że wniesienie wniosku o mediację nie zwalnia Cię z obowiązku uregulowania płatności. Sporną kwotę może umorzyć tylko dostawca usługi lub sąd powszechny, w postępowaniu cywilnym.

Uważaj też, gdy podajesz numer na stronie

Prawdziwą plagą są strony internetowe ściśle powiązane z usługami telekomunikacyjnymi. Zachęcają posiadaczy telefonów komórkowych do podania (wpisania w formularz lub pole) ich numerów w zamian za jakąś usługę (np. otrzymanie wyników testu, mapy z fotoradarami, itd.). Aby móc z niej skorzystać, mamy dostać SMS-a zwrotnego z kodem dostępu do oferty. Podanie na stronie otrzymanego kodu PIN jest równoznaczne jednak nie tylko z uzyskaniem dostępu do obiecanej treści, ale najczęściej także aktywacją subskrypcji wiadomości SMS-wych. Przychodzą regularnie i są płatne! Dlatego czytajmy całą zawartość serwisu i regulamin, by uniknąć nieprzewidzianych, wysokich kosztów.

SMS-y Premium kosztują więcej

SMS-y Premium to wiadomości tekstowe o podwyższonej opłacie. Wykorzystywane są przez dostawców tego rodzaju usług, którzy są podmiotami gospodarczymi niezależnymi względem operatorów telekomunikacyjnych. Taka działalność (polega na przykład na oferowaniu gier, loterii, wróżb, treści erotycznych, itp.) jest dozwolona. Uważajmy jednak, byśmy nie narazili się na nieprzewidziane, a spore koszty. W praktyce sprowadza się to do tego, że przed skorzystaniem z usług o podwyższonej opłacie przeczytajmy warunki, na jakich są świadczone.

Na żądanie abonenta operator telekomunikacyjny ma obowiązek nieodpłatnego blokowania połączeń wychodzących na numery usług o podwyższonej opłacie i połączeń, które przychodzą z takich numerów. Wynika to z prawa telekomunikacyjnego. Obowiązek ten nie istnieje, gdy wiadomości SMS-owe lub połączenia są darmowe dla odbiorcy. Jeśli masz dodatkowe pytania, zadzwoń do Centrum Informacji Konsumenckiej UKE. Działa od poniedziałku do piątku w godz. 8.15-16.15, tel. 801 900 853 lub 22 534 91 74 (koszt połączenia zgodny z cennikiem operatora telekomunikacyjnego).

Jak złożyć reklamację telekomunikacyjną

Gdy masz problemy z telefonem, internetem, telewizją, wtedy przede wszystkim skontaktuj się ze swoim dostawcą usług. Najczęściej to najszybsza droga do pomyślnego rozwiązania problemu, radzi Urząd Komunikacji Elektronicznej.

Gdy to nie pomoże, wówczas wnieś oficjalną reklamację. Możesz to zrobić: pisemnie, ustnie (telefonicznie lub osobiście do protokołu sporządzonego przez pracownika firmy), elektronicznie (o ile dostawca zapewnia taką możliwość). Reklamację możesz złożyć w każdej jednostce obsługującej użytkowników danego dostawcy.
Co napisać, by było zgodnie z prawem? Oficjalna reklamacja musi zawierać:

  1. Twoje imię i nazwisko,
  2. adres zamieszkania,
  3. przedmiot reklamacji i reklamowanego okresu,
  4. przedstawianie okoliczności uzasadniających reklamację,
  5. Twój numer ewidencyjny (znajdziesz go na rachunku albo w podpisanej umowie) lub numer telefonu, którego dotyczy reklamacja,
  6. datę zawarcia umowy i określony w niej termin rozpoczęcia świadczenia usługi telekomunikacyjnej - gdy reklamujesz niedotrzymanie tego terminu,
  7. wysokość kwoty odszkodowania lub innej należności wynikającej z umowy - jeśli żądasz jej wypłaty (wtedy podaj również numer konta bankowego albo adres do wypłaty),
  8. Twój podpis (jeśli zgłaszasz reklamację pisemnie).

Reklamację można wnieść w ciągu 12 miesięcy. Liczymy to od ostatniego dnia okresu rozliczeniowego, w którym zakończyła się przerwa w świadczeniu usługi telekomunikacyjnej lub od dnia, w którym została nienależycie wykonana/miała być wykonana lub od dnia doręczenia faktury zawierającej nieprawidłowe obliczenie należności.

Kaśka Borek

Zawodowo obecnie zajmuję się przede wszystkim szeroko pojętym poradnictwem. Jestem otwarta na ludzi i świat, ciekawa wydarzeń. Chcę zrozumieć innych, poznać ich intencje, zainteresowania i kłopoty.
Prywatnie interesuję się sportami ekstremalnymi i aranżacją wnętrz.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.