Sławomir Bobbe

Kandydat może poznać, co myśli o nim potencjalny pracodawca, śledząc jego mimikę i gesty

Kandydat może poznać, co myśli o nim potencjalny pracodawca, śledząc jego mimikę i gesty
Sławomir Bobbe

Jest wiele gestów i pozycji, dzięki którym da się odgadnąć, co o kandydacie ubiegającym się o pracę sądzi potencjalny szef. Najgorsze w całym procesie rekrutacji jest oczekiwanie na odpowiedź: przyjmą mnie czy nie przyjmą. Kandydatowi czas się dłuży, bo chciałby wiedzieć na czym stoi. Może spróbować się przekonać i to już podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Musi obserwować, jak zachowują się, patrzą i gestykulują członkowie komisji rekrutacyjnej. Mowa ciała może zdradzić, co sądzą o człowieku siedzącym naprzeciw nich, który właśnie przyszedł starać się o zatrudnienie.

Fałszywy uśmiech
Jeżeli rekruter siedzi przy stole i pochyla się delikatnie w stronę kandydata, to znak, że jest otwarty, pozytywnie nastawiony. Gdy się odchyla, próbuje zachować jak największy dystans i do kandydata, i do tego, co sobą przedstawia. Proste, niezgarbione plecy świadczą o rozluźnieniu.
Podobno jeśli człowiek uśmiecha się do nieznanej mu osoby dłużej niż 10 sekund, to oznaka nieszczerości. Wiadomo, że zestresowany kandydat nie będzie odliczał tego czasu podczas spotkania rekrutacyjnego, ale na pewno zauważy, czy rekruter uśmiecha się spontanicznie, szczerze, czy tylko robi to dlatego, żeby rozładować napięcie. W drugim przypadku potencjalny pracodawca uzyska efekt i tak odwrotny do zamierzanego, czyli będzie panowała sztuczna atmosfera.

Oczy szeroko otwarte
Jeśli potencjalny pracodawca przegryza wargi, może to być znak, że czuje się zakłopotany. Możliwe też, że siedzący naprzeciw niego kandydat zadziwia go. Nie wiadomo natomiast, czy zaskoczył go w pozytywny, czy w negatywny sposób. Otwarte usta dają do zrozumienia, że potencjalny szef jest zainteresowany kontynuowaniem spotkania.

Oczy szeroko otwarte symbolizują zaciekawienie i zaskoczenie. To także może oznaczać strach lub uświadomienie sobie popełnienie błędu. W sytuacji rozmowy kwalifikacyjnej może to znaczyć, że komisja żałuje, iż zaprosiła kandydata na spotkanie w sprawie pracy. Gdy rekruter przeciera oczy albo je przymyka na dłużej to sygnał, że nie podoba mu się to, co widzi. Jeśli członek komisji rekrutacyjnej nie skupia wzroku na kandydacie, tylko rozgląda się w inne strony, nie jest zainteresowany kontynuowaniem rozmowy. Zdenerwowanie towarzyszy nie tylko osobie starającej się o posadę, lecz również tej, która tę pracę proponuje.

Uniesione brwi oznaczają zdziwienie, niedowierzanie. Wygląda na to, że to, co przedstawia sobą kandydat, spodobało się rekruterowi. Ściągnięte brwi ku sobie zdradzają również niedowierzanie (co może z kolei być rozpatrywane i pozytywnie, i negatywnie), ale też obrzydzenie. W tym drugim wypadku rozmowa kwalifikacyjna raczej nie będzie dla kandydata przepustką do otrzymania etatu w tej firmie.

Ręce za plecami
Rekruter opierający ręce prosto na stole to dobry komunikat. Widać, że interesuje go kandydat. Ręce schowane w kieszeniach to zły znak. Oznaczają negatywne nastawienie do rozmówcy. Podobnie jest wtedy, gdy ręce są splecione na klatce piersiowej. Im zresztą są wyżej, tym gorszy odbiór rozmówcy. Chwytanie się za brodę lub głaskanie się po brodzie to dla niektórych niepisany komunikat: rozmówca jest mną zainteresowany. Tymczasem takie gesty oznaczają raczej negatywne nastawienie i próbę wycofania. Gdy podczas rozmowy rekruter chowa ręce za plecami lub je przeciąga z jednego boku na drugi, zdradza tym samym, że kandydat nie przypadł mu do gustu. Równocześnie ten gest może oznaczać dużą pewność siebie i poczucie przewagi. Złe wrażenie zrobił kandydat na potencjalnym pracodawcy, jeśli ten drugi podpiera głowę rękami. Sugeruje jednocześnie, że jest znudzony, a dalsza rozmowa nie ma sensu. Podobnie jest, gdy rekruter podpiera dłońmi krzesło, na którym siedzi.

Nogi prosto postawione to dobra informacja. Oznacza to rozluźnienie, a w przypadku rozmowy kwalifikacyjnej – przyzwolenie na kontynuowanie tego spotkania. Rozchylone nogi to pozycja osoby, która chce dominować. Kto zakłada nogę na nogę, jest zdenerwowany, zamyka się w sobie. Jeśli podczas siedzenia nogi same rwą się do wstania, to znak, że rekruterowi wyczerpała się już uwaga. Gdy stojąc, przestępuje z nogi na nogę, daje do wiadomości, że czas zakończyć spotkanie.

Sławomir Bobbe

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.